Myślałem, że rzeczy które zostawie Belli, będą w pewien pokażą, że jest on w pewien sposób przy niej. Niestety , lata mijały Bella wyprowadziła się , poszła do Coleggu( sorry nie wiem jak to się pisze), wyszła za mąż, urodziła dzieci, zestarzała się, wychowywała wnuki i w końcu umarła. Jej potomkowie sprzedali dom w Folks i po koleji umierali. W końcu wybuchł pożar i spalił cały las do okoła domu Belli. Wszyscy uznali, że jest nawiedzony przez jej ducha, który błąka się i poszukuje miłości życia, która ją zostawiła. Ludzie po woli zapominali o tej rodzinie i o jej prawdzie i istniała już tylko legenda. W końcu Edward z rodziną wrócił, pojechał zobaczyć dom, na ulicy spotkał kobietę.
-Prosze pani, co się tu stało?
-56 lat temu wybuchł tu pożar, spalił wszystko do okoła z wyjątkiem domu.
-Jak to możliwe?
-Istnieje legenda, że duch dziewczyny...jak jej tam było? aaaa... Bella błąka się poszukując swojej miłości, która ją zostawiła. Niestety nikt nie pamięta jak ten chłopak miał na imię...
-Dziękuje.- Edward zaszokowany wiadomością, w noc wszedł do pokoju, otworzył deske i znalazł, rzeczy które dał kiedyś ukochanej i potem je schował. Nagle coś zaszumiało i kiedy się podniusł znalazł na ścianie napis... Czemu mnie zostawiłeś?... Wzioł, rzeczy i odszedł. Przed wyprowadzką wszedł do pokoju i w tym samym miejscu schował list.
,,Kochanie,
Chciałem żebyś, żyła jak normalny cłowiek, kochałem cię i nadal będę aż po wieki. Wybacz mi.
Edward."
Lata po ich wyprowadzce znów szybko mijały, zbyt szybko. Ludzie zapomnieli o legędzie i spalili dom razem z ukochaną, która została wreście wzięta w zaświaty i odpoczywa na drugiej stronie świata razem z ukochanym. I już nigd nigdy nie zniszczy ich wspólnego szczęścia, ludzie zapomnieli, lecz rodzina chłopaka prawdziwą historie będą znać na zawsze.
Super historia, normalnie się popłakałam przy końcówce. Piszesz pięknie.
OdpowiedzUsuń